środa, 20 lipca 2016

Artwork WtMH

Welcome to MH tu, Welcome to MH tam...
Wpis ten nie będzie odbiegał tematyką od postów, które widujemy już od dłuższego czasu. Jedyny plus jest taki, że nie są to kolejne lalki, czy playsety. Oczywiście mowa tu o książce Welcome to Monster High.


Zapewne książka będzie na podstawie filmu, tak jak miało to miejsce z Great Scarrier Reef
Pierwszy z rysunków to prawdopodobnie okładka książeczki, która ma na celu zaprezentowanie i zachęcenie potencjalnego kupującego. Drugi pochodzi z części "Meet the Ghouls", co sugeruje nam sam napis.
Dlatego, że zbyt wiele razy chwalę rysunkowe wersje upiorek, tym razem postanowiłam wyszukać kilka wad, które wpadły mi w oko.
Oba arty zostały wykonane schludnie, chociaż nie podoba mi się cieniowanie włosów. Bardzo dobrze można zobaczyć to na zombiaczce. U reszty straszyciółek nie widać tego, co jest na plus.
Clawdeen przechodzi szybkie zmiany twarzy. Na pierwszym z rysunków ma bardziej zaokrągloną, dziecinną buźkę, zaś w drugim - bardziej dojrzałe rysy twarzy. O wiele bardziej podoba mi się jej "dojrzała" wersja rysunkowa.
Twarzyczka Lagoony przypomina mi jej buźkę z GSR, kiedy przypominała sobie młodzieńcze lata w Wielkiej Rafie Upiorkowej. W przeciwieństwie do innych straszyciółek, wygląda zbyt młodo.
Na koniec przyczepię się jeszcze do loga filmu w zakładce "Meet the Ghouls!". Wyglądałoby to dobrze, gdyby nie fakt, że transparent trzymany jest przez Cleo za bardzo się odcina od reszty. Powinien on być dopasowany rysunkowo do upiorek, lub odwrotnie.

Podobają wam się rysunki? Co sądzicie o artach i przedstawionych na nich straszyciółkach?


3 komentarze:

  1. Grafika mi się średnio podoba...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cleo ma taką sadystyczną twarz...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ich twarze i uśmiechy są tak zniekształcone, że wyglądają jak psychopatki...

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy wam za wszystkie komentarze :)