czwartek, 29 grudnia 2016

Zapowiedź nowego filmu oraz nowy 2-pack

Po niezbyt udanych prototypach pora na coś bardziej ciekawego. W internecie można już znaleźć zapowiedź nadchodzącej animacji, jak i mowy 2-pack rodzeństwa Wolf. 

Monster High Electrified

Film nadal zapowiada się słabo, aczkolwiek oglądnę go, kiedy tylko pojawi się w sieci. Z czystej ciekawości.
Najbardziej przeszkadza mi Draculaura, która po reboocie zyskała kwadratowy kinol oraz intensywniejszy kolor skóry. Upiorki wyglądają w strojach nawet znośnie, jednak wampirka przypomina w elektrycznej sukience bardziej świecącego prosiaczka. Do Ari natomiast nie pasuje mi aż tak intensywny makijaż. Zwłaszcza w czasie 1:22 widać jak tragicznie wygląda twarz duszki.
Brakuje mi przebrania Twyli. Jest jedyną upiorką, której kreacja nie została pokazana w "elektrycznej" wersji. Mam obawy, że jej słodka sukienka skończy tak samo jak balowa wersja Abbey czy Moanici, czyli uwiecznią ją jedynie na lalce, aby było co sprzedać. Kreacja Venus również została zapomniana i zastąpiono ją strojem zbliżonym do basicu.
W 16 sekundzie można wyłapać Silvi w codziennym stroju. Nie trudno zauważyć, iż będzie ona pełniła rolę basistki, jednak mam co do tego obawy. Liczyłam na jej większy udział w filmie, jednak boję się, że wilkołaczka może skończyć jak Ari w pierwszym filmie- zobaczymy ją kilka minut na ekranie i tyle. 




Pojawiły się również nowe zdjęcia promocyjne 2-packu, w którym znajdziemy Clawdeen oraz Clawd'a. Nawet nie wiecie jak duże było moje zaskoczenie gdy zobaczyłam, że chłopak jednak żyje i nie został zastąpiony jakimś szczeniakiem. Niemniej jednak Mattel sam zaczyna się w tym wszystkim mieszać. Po wprowadzeniu odświeżonego MH, Clawdeen ma jedynie młodsze rodzeństwo a tu ni stąd, ni zowąd pojawia się jej starszy brat, który w nowym świecie upiorów właściwie nie istnieje. 
Patrząc na Deen zatęskniłam za strojem potworniarek i jednocześnie zaczęłam się zastanawiać czy skład ten nadal będzie istniał. Upiorka prawdopodobnie ma pełnić rolę cheerleaderki, a przynajmniej tak wnioskuję po dodatkach, chociaż jej strój ani trochę nie pasuje mi do tej dziedziny sportowej. Jej aktualny strój zastąpiłabym mundurkiem potworniarek, albo jego odświeżoną wersją, lub całkowicie zmieniła dodatki.
Cały zestaw wypada dobrze. Patrząc na ostatnie nowinki, nawet bardzo dobrze. Miło zobaczyć starą postać, której powrotu nigdy bym się nie spodziewała. Dodatkowo obie lalki posiadają pełną artykulację.


Czekacie na Electrified? Jak oceniacie zapowiedź? Co sądzicie o 2-packu rodzeństwa?

niedziela, 25 grudnia 2016

Prototypy zapowiedzianych zabawek

Zaledwie dwa dni wcześniej pokazałam wam nowe znaki towarowe i już pojawiły się prototypy produktów, które ukrywały się pod tymi nazwami.  Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia, aby zaspokoić swoją ciekawość.


Jedną z nowinek jest szkolny autobus, który możemy zamienić w spa. Znajdziemy go pod nazwą Delux Bus.
Jak na mój gust, jest to jedna z gorszych rzeczy jaka mogła powstać w świecie Monster High. Zastanawia mnie czy twórcy nie mają już pomysłu i muszą po raz setny powielać zestawy z innych serii, czy chwytają się wszystkiego, aby tylko zdobyć kupców, nie ważne jak beznadziejne to jest. Bus zamieniający się w spa ani trochę nie pasuje mi do świata potworów.


Skoro już jest tyle kafejek, czemu by nie zrobić kuchnię? Niemniej jednak zestaw wygląda w miarę znośnie. Największą jego zmorą są postaci, które ujrzymy w pudełku. Draculaura to kolejna lalka paralityczka, która nie posiada artykulacji w rękach. Mattel zaczyna zapominać, że zginające się nogi w kolanach nie wystarczą, aby lalkę uznać za dobrze wykonaną. W kuchni towarzyszyć jej będzie sam Dracula. Tylko dlaczego ojciec Lali wygląda tak, jakby przesadził z botoksem?



Rodzeństwo upiorek również należą do serii niskobudżetowych. 
Ebbie, młodsza siostra Lagoony, jest syreną lub bliżej niezidentyfikowaną rybą. Ma ładne kucyki, jednak włosy są jedyną rzeczą jaka mi się w niej podoba. Zastanawia mnie jakim sposobem Ebbie ma ogon, skoro cała rodzinka Blue posiada nogi. Czyżby jednak coś jeszcze się zmieniło oprócz nowego członka rodziny?
Fangelica - siostra Draculaury - oraz Pawla - siostra Clawdeen- ani trochę nie przypadły mi do gustu. Wyglądają mało ciekawie i właściwie niczym do siebie nie przyciągają. Obecność wszystkich trzech sióstr wydaje mi się jak najbardziej zbędna w MH i jest wepchana na siłę. Byłabym w stanie przetrawić ich obecność gdyby nie to, że nie postarano się nawet o dobre wykonanie zabawek.


Tak jak i cała seria familijna, lalki z wielopaków również został pozbawione artykulacji. Clawdeen i Lagoonę spotkał jeszcze gorszy los niż Lalę, ponieważ te mają unieruchomione nawet nogi.
Razem z wilkołaczką będzie można zakupić jej młodszego brata, jednego z gromadki oraz jakiegoś niemowlaka. Pomijając postaci i ich wykonanie, zestaw zawiódł mnie pod względem dodatków. Miałam nadzieję, że będzie on bardziej obfity, tymczasem dostajemy jedynie kocyk (?), opaskę na oczy i chyba szczoteczkę, którą trzyma wilczek.
Gdyby nie wcześniej podana nazwa, zaczęłabym się zastanawiać czy aby na pewno Lagoona nie pomyliła siostry. Małej Kelpie daleko jeszcze do jej pierwowzoru. Długo czekałam na tą uroczą dziewczynkę i widok czegoś takiego to dla mnie katorga. Tak jak i wcześniej, w opakowaniu również znajdziemy garstkę dodatków.


Garden Ghouls były dla mnie największą zagadką i byłam ciekawa jak rozwiążą pomysł ze skrzydłami. Oto efekty.
Z upiorek zrobiono typowe wróżki (Dokąd to zmierza...). Ich ubrania wyglądają w miarę przyzwoicie, aczkolwiek brakuje dodatków, które dopełniłyby kreacje. Dużym plusem jest pełna artykulacja, której ostatnimi czasy coraz bardziej brakuje i tylko wyróżnione przez twórców serie je otrzymują. 
Pierwsza lalka Twyli po reboocie została pozbawiona charakterystycznych cieni na kończynach. Miałam nadzieję, że był to chwilowy zabieg, jednak się pomyliłam. Mattel całkowicie poszedł na łatwiznę i chcąc zaoszczędzić na farbie, zniszczył ją. Twyla otrzymała jedynie jedną rękę w kolorze szarym, bez zawijasów czy łagodnych przejść kolorystycznych.


Upiorki-owady nie posiadają artykulacji. Liczyłam na coś bardziej z "polotem", ale czy powinnam? Małe owady są równie tragiczne co pokazana wcześniej seria rodzinna. Pszczółka dodatkowo wydaje się być pozbawiona szyi. Odnoszę również wrażenie, że ich bluzki, jeśli nie całe stroje, zostały odlane z plastiku. 


Na samym końcu została nimfa, którą nazwano Treesa. 
Miałam spore oczekiwania co do zestawu i liczyłam na coś dużego. Upiorka zaklęta w drzewo byłaby czymś nowym i ciekawym. Lalka z doczepianymi pnączami i nogami chowanymi w otwierającym się pieńku nie była raczej tym, czego oczekiwałam. Ciekawy zestaw został uproszczony do minimum.
Sama lalka, mimo pełnej artykulacji, nie jest szczególnie ciekawa. Prosta sukienka i buty. Żadnych dodatków, które urozmaiciłyby kreację i dodały trochę światła do tego zestawu.

Co myślicie o prototypach zapowiedzianych lalek?