środa, 30 lipca 2014

Playset Creepateria z Howleen i Cleo

Przeglądając Tumblr, natknęłam się na zdjęcie - chociaż, dokładniej rzecz ujmując, można to uznać za swego rodzaju zdjęcie promocyjne - nowego Playset'u.
W zestawie nie tylko znajdziemy meble, ale również dwie lalki, z którymi mieliśmy do czynienia znacznie wcześniej. Mianowicie, chodzi o Cleo i Howleen Creepateria. 


Za bardzo nie mam, co oceniać: pudełko jak pudełko, a lalki widzieliśmy wcześniej.
Cóż... To chyba wszystko, o czym się mogę wypowiedzieć.
Jestem ciut zdziwiona, że nie ma tutaj grafik Howleen i Cleo, a zamiast nich występuje Draculaura, której w tym zestawie nie ma. Gdzie tu logika?

Jaka jest Wasza opinia na temat nowego Playset'u?


Operetta I Love Accessories

Niedawno na stronie starsue.net zagościła nowa ubieranka.
Tym razem będziemy mieli okazję wystylizować czerwonowłosą buntowniczkę: oczywiście, chodzi o Operettę, występującą tutaj w serii I Love Accessories.
Zacznijmy od screen'u "podstawowego":


Tutaj po prostu MUSZĘ zwrócić uwagę na pewien detal, a mianowicie kolor oczu. Dlaczego jest jasnoniebieski? Przecież wszyscy dobrze wiedzą (chociaż, najwyraźniej nie wszyscy), że jej oczy mają kolor jasnej purpury. Plus jest taki, że w tej ubierance możemy zmienić barwę tego elementu.


Ogólnie, gra jest całkiem fajna. Można wymyślić jakieś ciekawe kombinacje strojów, więc nie mamy zbytnio na co narzekać.
Muzyki nie ocenię: od razu, jak się zaczęła odtwarzać, wyłączyłam ją, na rzecz innego utworu.
Jeśli chcielibyście zagrać w tę grę, musicie wejść w podany link.

Co sądzicie o tej ubierance?


Za info dziękuję Aleksandrze Wolskiej.

poniedziałek, 28 lipca 2014

Comic Con - dodatek specjalny

Dziwny tytuł, nieprawdaż?
Tak więc, aby nie trzymać Was w niepewności, od razu przejdę do rzeczy.

W Internecie zaczęło krążyć pewne zdjęcie. Przedstawia ono zarysowaną sylwetkę jednej z postaci Monster High jednak wyraźnie widać, że to nie jest zwykła lalka.


Figurka? Najpewniej.

Jako, iż przy okazji znalazłam jeszcze jedną fotografię, nie musicie czekać na ujawnienie tajemniczej podobizny Draculaury.


Figurka przypomina trochę wersję Chibi, jednakże duże nogi od razu przywodzą mi na myśl grafiki z filmu MLP: Equestria Girls.
Nie za bardzo przepadam za figurkami MH i z tą jest podobnie. Nie mówię, że Draculaura wygląda źle. Jest słodka i urocza, owszem, ale i tak, mimo wszystko, wolę lalki.

Co sądzicie o "Chibi" Draculaurze?


Zbliżenia River

Kolejny post z serii "Zbliżenia lalek". 
Tym razem pod nasze uważne oko trafi uczennica River Styxx.


Z bliska River odrobinę przypomina Skelitę. Powód? Nos oraz ciemne kreski zdobiące jej usta.
Cóż, nie jestem zbytnio fanką takiego stylu, zwłaszcza, jeśli chodzi o nos. Ponadto uważam, że River powina mieć delikatniejszy odcień skóry.


Na kolorowej sukience uczennicy widnieje fioletowy pas z łańcuchów. Bardzo dobrze dopełnia kompozycji i to chyba tyle, co można o nim powiedzieć.


Jednym z dodatków do lalki jest długa laska, na której czubku widzimy tę oto ozdobę: łańcuchy + czaszka + duża kokarda = Ta-da!


Buty wydają się być za duże, przez co sprawiają wrażenie kaloszy.
Dobrze, że wokół widnieje fioletowy łańcuch - który, nawiasem mówiąc, właściwie jest podstawą całej serii Haunted.

Czy River jest, według Was, jedną z najlepszych lalek na Comic Con'ie?


Zbliżenia Lorny

W tym poście "zajmiemy" się kolejną nową postacią, czyli Lorną McNessie. Podobnie, jak w przypadku Vandali, są to zbliżenia lalki.


Lorna jest bardzo podobna do Meridy z filmu "Merida Waleczna" bądź, jak kto woli, "Brave".
Rude, kręcone włosy, niebieskie oczy i szkockie pochodzenie - wniosek od razu sam nasuwa się na myśl.
Jeśli chodzi o zdjęcie: bardzo podoba mi się makijaż postaci. Nie ma w nim nic, co psuje całokształt.
Uważam, że Lorna ma trochę dziwny nos (skąd taka opinia? Sama nie wiem).


Wzór na spódniczce jest ładny, a do tego zachowuje "szkocki klimat" - obrazki są ułożone w pewnego rodzaju kratkę, która jest charakterystyczna dla Szkotów.


Torebka ma ładny i szczegółowy wzór. Nie do końca podoba mi się ten jaskrawy kolor, jednak trzeba to przyznać: pasuje do kompozycji.


Do butów nie mam żadnych zastrzeżeń: mają ciekawy wzór, a przy tym nie odciągają uwagi od całokształtu lalki.

Jaka jest Wasza opinia na temat Lorny?


Zbliżenia Vandali

Witajcie, moi drodzy!
Co prawda, Comic Con już się zakończył, jednak prawdziwa fala zdjęć z tego event'u dopiero się rozpocznie!
Na początek parę zbliżeń nowej postaci: Vandali Doubloons.



Trochę irytuje mnie pomarańczowa barwa kapelusza. Może, gdyby nie był półprzezroczysty, kolor wydawałby się bardziej... "prawidłowy". Chodzi mi oczywiście o brąz, najlepiej ciemny. Nie odstawałby wtedy aż tak bardzo od reszty. Jednakże, nie wiedzieć, czemu, podoba mi się to, że kapelusz nie jest w pełni nieprzezroczysty.
Najbardziej urzekły mnie dwa elementy: statek oraz bransoleta, która wydaje się być wykonana z doskonałą precyzją.


Torebka ma bardzo ciekawy i dopracowany kształt. Bardzo dobrze, że został użyty tylko jeden kolor - już dwa byłyby przesadą, zważając na szczegółowość poszczególnych elementów tego akcesoria.


Buty mają oryginalną formę, co jest zdecydowanym plusem lalki.
Pomysł na umieszczenie "drobnego skarbu" w ten sposób jest bardzo fajny. Mimo wszystko, mam dziwne wrażenie, że czegoś tu brakuje. A jakby tak "rozsypać" te złote monety na froncie obuwia? Albo zamienić te trzy paseczki na górze na złote?

Co sądzicie o Vandali? Czy ta postać przypadła Wam do gustu?


niedziela, 27 lipca 2014

Gloom and Bloom Party

Gloom and Bloom Party to kolejna odsłona lalek Monster High.
W serii znajdziemy trzy postacie: Catrine, Venus oraz Jane.
Od razu wspomnę o tym, że formy dodatków uczennic widzieliśmy już wcześniej.


Catrine wygląda bardzo ładnie.
Należy pochwalić połączenia kolorystyczne: granatowy, fioletowy, liliowy i biały to doprawdy świetna kompozycja. Możemy również zobaczyć bladozielone akcenty, które tylko dodają uroku lalce.
Nie widzę żadnych większych wad - kotołaczka prezentuje się należycie i nie mam jej nic do zarzucenia.


Venus oczarowała mnie swoją stylizacją.
Upiorka wygląda trochę jak gothic lolita, przy tym nie tracąc swojego prawdziwego "ja".
Fryzura jest doprawdy urocza. Dobrze, że włosy nie są dłuższe - wtedy nie byłoby widać tego wspaniałego efektu. Buty trochę się gryzą z całością, jednak można na to przymknąć oko.


Jane Boolittle bardzo dobrze wygląda w tym stroju. Osobiście, od dawna lubiłam połączenie bluzek na długi rękaw ze spódniczkami, a to, że ten drugi element jest w tym przypadku z futra, dodaje tylko uroku całości.
Jedyne, co bym tutaj zmieniła, to buty.

Która lalka najbardziej przypadła Wam do gustu?


Exchange Program

Kolejną nową serią, prosto z Comic Con'u, jest Exchange Program.
Podstawą serii są wymiany międzyszkolne. Osobiście uważam ten pomysł za bardzo fajny i, w dodatku, idealnie wpasowujący się w klimaty Straszyceum.


Pierwszą uczennicą, która zostanie "poddana" wymianie jest Lagoona. Odwiedzi ona do Madread'u.
Loczki sprawiają, że wygląda jak lolita, co dodatkowo podkreślają falbanki na sukience. Strój nie ma skomplikowanej budowy, jednak jest ładny. Irytuje mnie ta "korona" na głowie - wygląda dziwnie i nienaturalnie.


Draculaura odwiedzi Japonię, dokładniej rzecz ujmując Shibooya'ę.
Jej stylizacja od razu przywodzi na myśl japońskie "klimaty". Wszystko dobrze się ze sobą komponuje, ale tych różowych brwi po prostu nie zniosę...


Nie mogło również zabraknąć nowych postaci! Pierwszą z nich jest Mari Sol z Monster Pichul.
Uczennica z wymiany to dla mnie porażka. Kolory są źle dobrane, a włosy nie współgrają z twarzą.
Spódniczka jest bardzo ładna i, niestety, chyba tylko ona.


No i druga upiorka, tym razem z Rotland, Lorna McNessie (wybaczcie mi, że w ostatnim poście omyłkowo wstawiłam ją między progi postaci z Haunted, została tam dodana mała reedycja).
Jako, iż ją opisywałam, nie widzę sensu, aby powtarzać tą czynność.
Jednakże, zwrócę uwagę na to, iż tutaj wydaje się, jakoby Lorna miała inny odcień włosów.

Jaka jest Wasza opinia na temat "Exchange Program"?


Monster High Haunted

No to kontynuujemy nasz nowinkowy szał!

Kolejną serią, która została ostatnio opublikowana, jest Haunted (po polsku - "Nawiedzany").
Z łatwością możemy się domyślić, że w tej serii będzie panowała atmosfera duchów i przeróżnych zjaw.
Oczywiście, skoro powstała taka seria, aż szkoda by było nie skorzystać z okazji i nie stworzyć postaci, które ową serię by "reprezentowały".
Tak, tak, moi drodzy! Do Monster High dołączyli nowi uczniowie!


River Styxx - od razu wiadomo, że chodzi o córkę Charona, czyli postać z mitologii greckiej, która przewoziła dusze przez rzekę Styks.
Podoba mi się to, że nowa upiorka "składa się" niemal w całości z pastelowych barw. Co prawda, nie do końca to pasuje do mrocznego klimatu krainy zmarłych, rządzonej przez Hadesa.
Krój stroju z pozoru jest skomplikowany, jednak tak naprawdę nie ma w nim nic, co by w jakimś stopniu odchodziło od normy strojów postaci z Monster High.
Włosy mnie wprost zauroczyły - idealne połączenie barw. Irytuje mnie trochę ciemniejsza plamka na nosie, wygląda dość nienaturalnie.


Następną nową upiorką jest Vandala Doubloons.
"Vandala"? Pierwsze skojarzenie: wandale, oczywiście. A kto kojarzy nam się z kolei z wandalami? Piraci i wikingowie!
Strój postaci jest prześliczny - mogę bez wahania powiedzieć, że niemal wszystko jest w niej idealne. I do tego ten piracki kapelusz: świetnie! Z rozjaśnieniem źrenic co prawda spotkałam się wcześniej, mimo to cieszę się, że w końcu ta koncepcja dotarła do MH!


Kiyomi Haunterly - tak właśnie nazywa się kolejna uczennica, która od razu kojarzy mi się z Japonią.
Po pierwsze - nie cierpię łączenia japońskich (Kiyomi) i angielskich (Haunterly) nazw. To brzmi po prostu dziwnie i nietypowo.
Wpisując do wyszukiwarki nazwisko postaci bez ostatniego członu "ly" natknęłam się na... Pokemona. Trochę poczytałam i wychodzi na to, że owy pokemon to lewitujący duch, w dodatku podobny pod względem kolorystycznym do naszej Kiyomi. A może "Haunter" to po prostu jakiś rodzaj ducha i ten pokemon został po prostu tak nazwany? Niestety, ciężko mi jest to stwierdzić.
Strój jest dość prosty, ale z opresji ratuje go masa dodatków. Lalka byłaby w miarę znośna, ale: irytują mnie buty, które mocno odbiegają od reszty, w dodatku z daleka wydaje się, jakoby Kiyomi nie miała twarzy. Tutaj wprost potrzebne są zwykłe naklejki na twarz, bo to, co jest zaprezentowane wyżej, jest po prostu przesadzone.


Porter "Paintergeist" Geiss to nowy... tak, tak! To nowy uczeń!
Czyim może być dziedzicem? Nie mam pojęcia. Pewnie jakiś duch.
Ujmę to tak: nie podoba mi się. A przez co taka reakcja? Przez kolory!
Tutaj aż się prosi o użycie czerni, granatu i... no nie wiem... barw bardziej charakterystycznych dla zjaw.
Strój to nic nadzwyczajnego - autorzy dodali parę "pierdółek", żeby kompozycja była bardziej pełna.


W serii Haunted nie mogło zabraknąć naszych starych znajomych, w tym wyżej pokazanej Clawdeen.
Wilkołaczka ma boską fryzurę, ale strój to katastrofa. Nic nadzwyczajnego + mnóstwo łańcuchów = "niezwykle kreatywna kreacja według projektantów". W dodatku niebieski stojak... Ech, Clawdeen zniszczona po całości.


Twyla ma bardzo ładną fryzurę, oczarowała mnie.
Strój to ten sam "schemat", co w przypadku Clawdeen, jednak tutaj wygląda to po prostu uroczo. I nie, nie mówię tego w złym tego słowa znaczeniu! Cała lalka jest nawet ładna, lecz jak zwykle muszę powiedzieć jakieś "ale". W tym wypadku jest to niebieski "pas" na oczach Twyli - nigdy nie lubiłam tego typu rzeczy, a lalka jest przez to w moim mniemaniu zniszczona.


Seria o duchach? Jaka by była, gdyby nie było w niej Spectry?
Oczywiście, twórcy nie pominęli panny Vondergeist. Ba! Nawet stworzyli nowy Playset!
Lalka wygląda bardzo słodko i uroczo (ale nie tak jak Ciel, on jest bardziej kawaii od wszystkiego xD), co dodatkowo podkreśla mały kucyk. Zestaw jest dość... skromny? Tak, to chyba odpowiednie słowo. Mimo wszystko, ma swój niepowtarzalny charakter. I jeszcze te cudowne kolory! (Tak, kolejny przejaw, jak bardzo lubię połączenie morskiej zieleni z fioletem xD).









Na powyższych zdjęciach widzimy lalki "na żywo", dodatkowo możemy zobaczyć kolejną postać: Lornę McNessie (która w serii Haunted nie występuje, ale za bardzo podoba mi się ta lalka, żeby czekać z jej oceną do następnego posta).
Kocham jej włosy (tak, za kolor ^^). Jej strój jest typowo MH'owy, a szkockie dodatki tylko nadają mu szkolnego charakteru. Kolor skóry trochę razi po oczach, no ale cóż... Nie ma lalki idealnej.







Grafiki są świetne *.*
Najbardziej zauroczyła mnie Lorna - jej włosy to po prostu cudo. Vandala również jest śliczna... Zresztą, ujmę to tak: wszystkie obrazki są zrobione na bardzo zadowalającym poziomie.

Co sądzicie o serii Haunted?


Wybaczcie mi ponownie, jednak pisanie postów ponownie muszę zawiesić na jakąś godzinę bądź dwie - sytuacja niezależna ode mnie.