W filmiku pokazano córkę (wnuczkę?) Frankenstein'a jako maniaczkę książek i nauki. Żałuję, że nie pokazali jej drugiej strony - zabawnej, niezdarnej dziewczyny, która zrobi wszystko dla swoich przyjaciół. Mnie samą dziwi, że to mówię - w końcu nigdy nie lubiłam Frankie - ale wolałam jej 'starą' wersję.
Od kilku dni możemy zobaczyć także 10 rzeczy w stylu MH, które ponoć mają nam się przydać do szkoły.
Są to: plecak w stylu Frankie, kalendarz ukazujący przed-reebootowe wersje upiorek, budzik w zestawie z opaską na oczy, zeszyty, czapkę z daszkiem (i kocimi uszkami) przeładowaną niepotrzebnymi dodatkami, które, mam nadzieję, można zdjąć, długopisy z zaczepem - swoją drogą naprawdę fajny pomysł, duży "spinacz" na kartki, różowy piórnik/pudełko śniadaniowe, który można ozdobić według własnych upodobań, kalkulator, który z Monster High ma niewiele wspólnego, oraz... skarpetki, czyli najbardziej przydatną w szkole rzecz, jaka istnieje.
Co sądzicie o nowym Meet the Ghouls? Podoba wam się szkolny zestaw?
Sorry, że to piszę, ale pojawił się też zwiastun z Lagooną. Wiem, że usunięcie ten komentarz, bo jest niezgodny z regulaminem bloga, ale chciałem tylko was poinformować :)
OdpowiedzUsuńJakubWolf
Ja tam lubię Frankie zawsze była dla mnje fajna postacia
OdpowiedzUsuń