czwartek, 7 kwietnia 2016

Więcej zdjęć promocyjnych: Cleo i Clawdeen

W tym poście Aleksa pokazała wam kilka zdjęć promocyjnych, w których znalazły się między innymi Cleo oraz Clawdeen z serii Welcome to Monster High. Ukazały się również inne zdjęcia tych dwóch upiorek, dzięki czemu możemy przyjrzeć się ich szczegółom. 
Zdjęcia tych lalek już niejednokrotnie były opisywane, więc oszczędzę sobie większych opisów.




Jako pierwsza jest Cleo, która jest jedną z bardziej udanych okazów nowej serii. Strój pasuje do jej pochodzenia i ciekawie się komponuje. Dodatek w kształcie oka Horusa jest jak najbardziej udany. W stroju upiorki można znaleźć wiele motywów nawiązujących do starożytnego Egiptu.
Jedynym minusem jest jej nowe ciało. Na takie bandaże nawet mumia nie byłaby w stanie spojrzeć. Zajmują one bardzo dużą powierzchnię ciała dziewczyny: szyja, tułów, ręka oraz noga. W dalszym ciągu utrzymam się swojego zdania, które zapewne nigdy się nie zmieni - Cleo miała bardzo nieprzyjemny wypadek.




Aleksa już narzekała na to, że Clawdeen jest po ciężkiej kłótni z maszynką do golenia, tak więc jej nogi i racę zdążyły obficie zarosnąć. Szczególnie możemy to zauważyć  przy butach, spod których wydobywa się wilcze futro. Wilkołaczka podąża za trendami wyznaczonymi przez Mouscedes i stawia na naturalność. 
Minusem jest plastikowe futro na ramionach. W czasie podnoszenia rąk będzie się ono nieestetycznie przemieszczać. 
Dodatkiem wilkołaczki jest wilczy pyszczek z kłami i zbyt obfitym owłosieniem w okolicach mordki. Czyżby jakieś powiązanie do jej nowego stylu?


Jak podoba wam się ta seria? Która ze straszyciołek bardziej przypadła wam do gustu? Podobają wam się nowe odlewy ciał upiorek?


4 komentarze:

  1. Cleo jest nawet fajna. Na pewno kupie jedną bo widziałem kiedyś w necie zdjęcie Nefery, Cleo i drugiej Cleo na niskim ciałku (pewnie Howleen) która była trzecią siostrą. I właśnie taka trzecia De Nile mi się przyda.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Dodatkiem wilczycy jest wilczycy pyszczek..." albo nie rozumiem sensu tego zdania, albo zrobiłaś błąd. Nie chcę się czepiać :)
    AE (z telefonu, na którym nie da się zrobić jej podpisu)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy wam za wszystkie komentarze :)