środa, 13 kwietnia 2016

Nowe zdjęcia promocyjne- Frankie Voltageous Hair i Draculaura Ghoul to Bat

Mięliśmy okazję już ujrzeć zdjęcia obu zestawów, w poprzednich postach Aleksa pokazała również jedno ze zdjęć promocyjnych. Obecnie pojawiło się więcej fotografii przedstawiających Draculaurę z serii Ghoul to Bat oraz Frankie Voltageous Hair, które znajdziecie poniżej.



Lalka od samego początku mi się nie podobała i nie palę się do tego, aby zmienić o niej zdanie. Jest zwyczajnie kiczowata i Mattel nie zatroszczył się nawet o to, aby wyglądała estetycznie. Jedynymi plusami wampirzycy jest pełna artykulacja, buty oraz ładna fryzura. A reszta? Moim zdaniem do niczego się już nie nadaje.
Jak możecie zauważyć, spódnica szału nie robi, a gorset został odlany z plastiku. Wspaniałe zestawy blond damy, zwanej Barbie, były już lepiej wykonane niż to, co możemy ujrzeć na powyższych zdjęciach. Lala lepiej prezentowałaby się w zwykłej sukience, a mechanizm mógłby zostać jakoś ukryty. Niewielki guzik na plecach wydaje się być lepszym rozwiązaniem. Oczywiście córka Draculi musi się wyróżniać, dlatego dostała plastikową, dwuczęściową bluzkę, która odpowiada za rozkładanie i składanie pseudo skrzydeł nietoperza. Znając tego typu zabawki, dodatkowa "warstwa" jej bluzki będzie brzydko odstawała od ciała , a cały efekt został jeszcze bardziej zniszczony przed odstające mocowania. Naprawdę Mattelu? Dodatkowo warstwa ta ma kształt tułowia upiorki, więc po opuszczeniu mechanizmu w dół, będzie on odstawał od spódnicy.
Lalka byłaby nawet znośna, jednak wykonanie mechanizmu odpowiadającego za rozkładanie skrzydeł sprawia, że odechciewa się na to patrzyć.






Przyszła pora również na Frankie oraz jej zestaw fryzjerski. Pomysł mimo, że oklepany, nie jest wcale taki zły. Może być ciekawą zabawą dla młodszych fanów.
Po dużej dawce lalek z niepełną artykulacją, jestem w stanie przyzwyczaić się już do paraliżu rąk monsterek. Jedyną rzeczą jaka mnie drażni, jest ułożenie ich rąk. Dlaczego Mattel stwierdził, że wyprostowana ręka musi być skierowana dłonią do przodu? Lepiej by się wszystko prezentowało, gdyby była ona ułożona bardziej naturalnie. 
Powracając do zestawu. Według opisu to niewielkie urządzenie powinno wytwarzać światło UV. Na kolorowych i białych pasemkach, które reagują właśnie na to światło, można tworzyć różne wzory za pomocą dołączonych do zestawu szablonów. Nie wiem jednak na jak długo utrzymuje się efekt.
Pomysł sam w sobie jest ciekawy i w jakiś sposób nawiązuje do Frankie, która na pierwszy rzut oka nijak ma się do fryzjerstwa. 


Jak oceniacie lalki? podoba wam się lalki Lali? Co myślicie o pomyśle wykorzystania światła UV w zestawie fryzjerskim Frankie?

PS. Kolejna część poradnika (oczy) pojawi się w środę, czyli dzisiaj.

1 komentarz:

  1. Zestaw Frankie dalej pozostawia wiele do życzenia. Artykulacja do zmiany, łączenie pasemek do zmiany, kieca do zmiany. O Draculaurze się nie wypowiem bo Aleksa zabroniła mi używać takich słów. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy wam za wszystkie komentarze :)