czwartek, 28 kwietnia 2016

Zdjęcia promocyjne: Monster High Minis

Ostatnio uraczyłam was zdjęciami promocyjnymi lalek niskobudżetowych. Tym razem zajmijmy się nowymi fotografiami Monster High Minis. Przyznam szczerze, że nie są one w dobrej jakości, jednak lepszych nie znalazłam.

-Frankie (Beach Ghouls), Draculaura (Power Ghouls) i Skelita (Original Ghouls)
Z tej trójki, najbardziej spodobała mi się Skelita. Cieszę się, że zachowano u niej wzorki na twarzy, a nawet zarysowano kości na sukience. Każdy detal mnie cieszy. Mimo wszystko - brak czarnego, trupiego noska strasznie mi doskwiera. Tu aż się prosi o niego. Draculaura również mi się podoba i w sumie nie wiem, co mam o niej jeszcze powiedzieć. Mogliby jej dodać jakieś niebieskie pasemka, ale tak jak jest teraz, też jest w porządku. Co do Frankie - żadna z mini-upiorek w Beach Ghouls mi się nie podoba, więc pewnie możecie się domyśleć, jakie jest moje zdanie na jej temat.

-Abbey (prawdopodobnie Sleepover Ghouls), Frankie (Power Ghouls) i Twyla (Getting Ghostly)
Na początku miałam problem z tym, gdzie przydzielić Abbey, bo w sumie nie pasowała mi do żadnej serii Monster High Minis, ale w końcu postawiłam na piżamową. No cóż, upiorka mi się podoba. Ładnie jej w tym kolorze. Brudny róż jej pasuje. Frankie podobałaby mi się jeszcze bardziej, niż Draculaura, jednak trochę niepokoją mnie jej oczy - są strasznie nierówne i przez żółtą maskę okropnie rzucają się w oczy. Co do Twyli - każda postać w Getting Ghostly jest świetna :3

- Draculaura (Getting Ghostly), Venus (Circus Ghouls), Toralei (Original Ghouls) oraz Clawdeen (Rag Doll Ghouls)
Powyżej ostatnie zdjęcia figurek na dziś. Raczej o tej pierwszej nie muszę się wypowiadać, bo już powiedziałam, co sądzę o całej serii Getting Ghostly. Co do Venus - jest śliczna. Podoba mi się o wiele bardziej, niż poprzednie jej wersje, które oceniałam. Z resztą, Circus Ghouls są bardzo dobrze dopracowane, nie mam na co narzekać :D W Toralei trochę wkurza mnie to, że ma długie włosy. Zapewne tylko przez to, że nie chciało im się robić osobnego odlewu - to po prostu świadczy o ich lenistwie. W samym tym poście te same włosy ma Clawdeen i Skelita, a przecież do tego trzeba dodać jeszcze m.in. Catty i Catrine...  Na sam koniec została ''pluszowa'' wilkołaczka, która mnie przeraża swoimi oczami. Catty z tej samej serii wygląda zdecydowanie lepiej.

Podobają wam się te figurki? Co o nich sądzicie? 

1 komentarz:

  1. Kolejne lalki dla lalek! Zaj... znaczy fajnie. Tak! Miało być fajnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy wam za wszystkie komentarze :)