Nie tylko zdjęcia serii Ghoul’s Getaway obiegły internet. Pojawiło się także takie oto zdjęcie, przedstawiające serię Budget Dolls. W jej skład wchodzą 4 lalki, a mianowicie Frankie, Clawdeen, Gigi i Draculaura:
Cóż, na pierwszy rzut oka widać, że nisko budżetówka. Mają one kosztować podobno niecałe 10$, czyli w przełożeniu na nasze, będzie to coś około 35 złotych. W sumie, całkiem niezłe rozwiązanie. Cena jest przystępna, a dzięki temu więcej osób będzie mogło pozwolić sobie na wymarzoną lalkę Monster High. Co prawda, tutaj nie mamy nawet co pomarzyć o stojakach ;)
Zacznijmy od lewej - Draculaura jest naprawdę urocza. Dobrze jej w tej sukience. Dodałabym jej jeszcze jakąś materiałową kokardkę na włosach. Jak na taką serię, wygląda ślicznie. Obok niej mamy Gigi. Cóż, jej sukienka również nie jest najgorsza i też mi się podoba. Nie pasuje mi jednak jej fryzura. Clawdeen niestety w ogóle mi się nie podoba. Wszystko przez jej obuwie. Są za ciężkie to tej sukienki. Poza tym, były odmalowywane już tyle razy, że szkoda w ogóle mówić. Ostatnią laleczką z tej serii jest Frankie, która bardzo przypadła mi do gustu. Ślicznie prezentuje się z tym niebieskim pasemkiem i czerwonymi dodatkami. Do kompletu ma ładną sukienkę.
Podobają wam się te lalki? Która najbardziej? Co sądzicie o tej niskobudżetowej serii?
Stojaki to jedno, ale przede wszystkim one mają mniej stawów, a to już słabo...
OdpowiedzUsuńO kurna O.O Sztywniaki?! Nie zauważyłam... Ale bieda XDDD
UsuńWidzę, że Mattel w celu obrotów zastosował taki myk jak MGA Entertainment, a dokładniej tańsze lalki :D Pomysł super, zwłaszcza dla małych dziewczynek, które jedynie się nimi bawią i nie zwracają na takie szczegóły, jak nieartykułowanie jeśli lalka jest mocna. Tu pochwalić można artykulację kolan. Dzięki temu lalka może normalnie siadać. Jak dla mnie: bomba!
OdpowiedzUsuńEDIT: Jeśli będą w cenie podobnej jak podstawowa Barbie (bo przeliczenia z dolarów na złotówki mało kiedy okazały się rzeczywistą ceną u nas) czyli ok. 25 zł, to biorę wszystkie :D Po raz pierwszy będę miał skompletowaną całą serię lalek, a poza tym one są naprawdę cudne (od dawna nie było takiego miłego obrotu spraw dla mnie w Mattelu). Na plus zasługuje także to, że twórcy nie pokusili się tylko o klasyczne straszyciółki, ale dodali także Gigi. Przypomniało mi się, jak weszły nieartykułowane Bratzillaz do Polski i między innymi zawędrowały do Smyka. I wszystko byłoby okej, gdyby nie to, że ta wersja kosztowała u nich 90 zł (podczas gdy Basici sprzedawali za 102zł), a wszędzie indziej max. ceną dla nich było 60zł. Do dziś się śmieje, że chyba nie skumali, że tamte lalki miały być tańsze xD
Usuń