Pamiętacie może dużą Elissabat z tego postu? Zamieściłam w nim zdjęcie zapakowanej wampirzycy. Zastanawiacie się, jak wygląda upiorka, która opuściła już swoje opakowanie? Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia, jakie zrobił szczęśliwy posiadacz owej lalki. Zrobił on również porównanie z Draculaurą z tej samej serii oraz małą wersją Elissabat:
Teraz zauważyłam również to, że upiorce zrobili trochę węższe i bardziej wydatne usta, identyczne, jakie ma Draculaura. W sumie, nie przeszkadza mi to tak jak wyprostowana grzywka. Lalka od pierwszego wejrzenia bardzo mi się spodobała i tak już chyba pozostanie ;) Jestem tylko ciekawa jej detali - czy tak jak mała wersja, Elissabat FTG posiada złamane serduszka na podeszwach oraz czy rękawy jej sukni da się zdjąć.
Podoba wam się ta lalka? Co sądzicie o dużej Elissabat? Cieszycie się, że zrobiono jej wersję FTG?
Bardzo podoba mi się styl Elissabat, jak na MH jest dość mroczny (czego nie mogę powiedzieć o samej postaci). Ciekawe, dlaczego akurat ją Mattel wybrał do tej serii, w końcu jakąś specjalnie główną nie jest, ale lalka jest dopracowana i całość wygląda dobrze.
OdpowiedzUsuńMnie tak samo baaardzo się podoba =) Szczególnie jej makijaż i bardzo dopracowany strój<3
OdpowiedzUsuńLalka super a zreszta wszystkie duże lalki sa fajne :))
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają. Odkąd ją zobaczyłam zawsze chciałam ją mieć.
OdpowiedzUsuń