W ostatnich postach były pokazane lalki Fierce Rockers. Ten wpis nie będzie odstawał od reszty, ponieważ pojawiły się zdjęcia promocyjne obu pack'ów! Zacznijmy od kotołaczek:
Muszę przyznać, że Catty naprawdę im się udała. Co prawda, dałabym do tego jakieś butki, niż szpilki (?), ale pasują kolorystycznie, więc się nie czepiam. Lalka jest pomysłowa i bardzo przypadła mi do gustu. Toralei również nie jest taka zła, ale ta niebieska, plastikowa peleryna wygląda tu dziwnie. Wolałabym na jej miejscu jakąś materiałową.
Następne zdjęcie należy już do 3-packu, o którym mogliście dowiedzieć się w poprzednim wpisie:
Lalki wypadają zdecydowanie lepiej, niż na fotografii, jaką można znaleźć na tyle pudełka kotołaczek. Z całej trójki podoba mi się najbardziej Clawdeen, ale bez takiej podniesionej, wystylizowanej fryzury straciłaby swój urok. Nawet ta jasna szminka mnie aż tak nie drażni, jak wcześniej. Jinafire w sumie też nie jest najgorsza. Sukienka jest ciekawa, do tego jaśniejsza zieleń na włosach urozmaica lalkę. Venus niestety, jak mi się nie podobała, tak nie podoba.
Podobają wam się te lalki? Co o nich sądzicie?
Clawdeen >>>> cała reszta sorry 💞
OdpowiedzUsuńNajbardziej denerwuje mnie to, że Toralei ma standardową fryzure. Mogliby wykazać się większą kreatywnością.
OdpowiedzUsuńW teorii ma inną, bo pasemka. W praktyce, wygląda tak, jak w standardowej.
UsuńSuper są ale szkoda mi Venus bo mi się nie podoba
OdpowiedzUsuńGdyby dali Clawdeen do kotołaczek, albo wyj*bali Venus było by super.
OdpowiedzUsuń