Jak wiecie, wczoraj odbyła się oficjalna premiera "Witamy w Monster High" w Polsce. Film można było zamówić przedpremierowo w takich sklepach jak np. Empik i jeżeli tak się zrobiło, film przysyłali dzień przed premierą.
Ja swoją wersję zamówiłem dzień przed premierą i otrzymałem w jej dniu, opisze więc Wam teraz moje wrażenia z filmu, a także dodatki, które możemy w nim zobaczyć.
Przede wszystkim przed dojściem do menu wyświetli nam się zwiastun Electrified po polsku i dowiemy się, że film pojawi się wkrótce. Dubbing wydaje się ok i nie usłyszałem żadnych błędów, jedyne co to kiedy oglądałem na telewizorze muzyka była tak głośna że praktycznie zagłuszała głos Frankie, jednak na laptopie już nie było tego problemu. Drugim dodatkiem jest pierwszy z czterech odcinków Ever After High "Dragon Games".
Przejdźmy do samego filmu, na który czekaliśmy (przynajmniej ja) tyle czasu. Animacja i grafika była naprawdę świetna, postacie naprawdę ładnie się poruszały i nie było żadnych błędów. Po obejrzeniu tego filmu praktycznie nie umiałem go porównać do wcześniejszych, a to jak przyłożyli się do szczegółów naprawdę miło mnie zaskoczyło. Cieszę się, że postarali się o takie rzeczy jak trawa w 3D, ładne tło i matowe tekstury (zawsze mi przeszkadzało w starej grafice, że wszystko się tak błyszczało). W końcu widać, że materiał to materiał itp. Bardzo ładnymi detalami są też takie rzeczy jak wystające szwy u Frankie, normalne sznurówki (które też są animowane) i przede wszystkim oczy. Oczy mogliśmy już zobaczyć wiele razy, ale dzięki temu, że dostały w końcu głębie i odbijają światło w zależności od jego źródła i na różne sposoby, zupełnie zmieniły wygląd zewnętrzny postaci (jak to się mówi - oczy są lustrem duszy człowieka... I potwora też).
Modele postaci mimo, że na początku sprawiły bardzo duże wzburzenie u fanów (u mnie też) są naprawdę dobrze zrobione i naprawdę bardzo przypominają te stare, więc to nie jest tak, że nagle wszystko jest zupełnie inaczej. Charaktery postaci też zostały bardzo fajnie utrzymane a w niektórych przypadkach nawet wzmocnione.
Stare postacie, które pojawiły się w filmie nie miały niestety dużych kwestii (jeżeli w ogóle je miały) z tego co pamiętam tylko Venus miała kwestie, a Twyla i Toralei nic nie powiedziały w całym filmie. Nie umiem powiedzieć, czy ma ten sam głos, ale jej dubbing bardzo ładnie wyszedł.
Ogólnie biorąc polski dubbing jestem bardzo zadowolony, oryginalne upiorki mają swoje stare głosy i wyszły bardzo dobrze. Jeżeli chodzi o nowe głosy obawiałem się trochę o Draculę ale o dziwo i jego dubbing wyszedł dobrze, było tam tylko chyba jedno miejsce w którym jego głos źle zabrzmiał, ale tak to było bardzo dobrze. Osoba dubbingująca Moanicę świetnie się spisała, ten głos jest po prostu idealny dla zombiaczki. Na początku bałem się o polski dubbing, ale naprawdę wyszło bardzo dobrze.
-Uwaga dalsza część recenzji zawiera spoilery, czytasz na własną odpowiedzialność-
Jeśli jesteśmy już przy Moanice - tzn. nowym czarnym charakterze w Monster High, chciałbym powiedzieć o niej to i owo. Po pierwsze kocham, że ona nie jest kolejną osobą typu Toralei, Moanica ma zupełnie inne wyobrażenie o wejściu potworów w świat ludzi. Zombiaczkę nie przekonuje "pojednanie się" z ludźmi, a uważa, że to ludzie powinni zacząć się ich bać i ukrywać przed nimi. Moim zdaniem jest to bardzo fajny pomysł od strony twórców, zawsze filmy były o tej akceptacji itd. ale co jeśli ktoś ma zupełnie inne zdanie na ten temat? Kolejną fajną rzeczą jest to, że Moanica do końca filmu nie zmienia zdania i nie staje się dobrą postacią pod koniec filmu, a ucieka z Monster High i grozi, że jeszcze do nich wróci. Mam nadzieję, że rzeczywiście tak będzie i filmy MH będą jakoś połączone wątkami.
Model postaci Moanici również bardzo mi się podoba, sposób w jaki się zachowuje jest bardzo ciekawy, z jednej strony jest trochę zdziczała, a z drugiej jest inteligentną osobą, która zrobi wszystko, żeby osiągnąć cel - jeżeli nie po dobroci, to siłą. Niestety nie do końca podoba mi się sposób w jaki się porusza, inne zombie mimo, że potrafią zachowywać się dosyć normalnie to nadal chodzą w obciążały sposób - jak zombie. Mogli by też dodać jej trochę mrocznych szczegółów, żeby bardziej przypominała swoją rasę.
Na zdjęciu niżej widać, że Moanica ma popękane naczynka pod oczami, mogliby zrobić tego więcej i zrobić bardziej widoczne, żeby dodać jej mroku.
Ogólnie jeżeli chodzi o fabułę, to nie było źle - mi się podobała. Nie była co prawda za bardzo skomplikowana itd. jednak w swojej prostocie bardzo przyjemnie się ją oglądało. Niestety jeżeli oglądaliście klipy udostępniane przez twórców, to z nich składa się pierwsze 25 minut filmu. Dla mnie było to przykre, bo wiedziałem co się wydarzy. Drugi błąd, który popełnili twórcy to ujawnienie długo przed premierą filmu kim jest Ari - ponieważ to było (a raczej powinno być) największym zaskoczeniem i zwrotem w filmie, że największa piosenkarka uwielbiana przez wszystkich ludzi i potworów - Tash, tak naprawdę jest duchem. Dodam od razu, że do Ari/Tash też dobrali bardzo dobry głos i został świetnie zdubbingowany.
Osobiście mam kilka ulubionych scen i fragmentów i nowych rzeczy, które wprowadzono, kilka z nich Wam pokażę.
Po pierwsze to, że potwory naprawdę żyją w świecie ludzi. W starym Monster High raz było pokazane, że oni mieszkają przy mieście ludzi, ale później chyba porzucili ten pomysł i okazało się, że cały świat jest zamieszkany przez potwory, a ludzi wcale nie ma. W tym filmie jednak było pokazane miasto ludzi, (na którego widok bardzo się ucieszyłem) i to, że potwory naprawdę się przed nimi ukrywają.
Druga rzecz, która bardzo mi się podobała, to kiedy Frankie pojawia się po raz pierwszy - w opuszczonej elektrowni na obrzeżach miasta. (jak dla mnie świetny pomysł)
Kolejną sceną, którą uwielbiam to kiedy dziewczyny po raz pierwszy widzą Cleo, jest wtedy zbliżenie na jej dodatki a na koniec na twarz, a to wszystko przy ślicznym otoczeniu i bardzo fajnej muzyce (egipska muzyka połączona z nowoczesnym bitem - polecam)
I ostatnia rzecz, to, że Clawdeen po 5 latach doczekała się chłopaka, który się w niej zakochał (z wzajemnością). Zawsze byłem ciekawy dlaczego Clawdeen nie miała żadnego romantycznego wątku (ten w Ghouls Rule, nie został niestety później rozwinięty). Chłopak ten ma na imię Reyth (albo Rayth, nie wiem jeszcze jak się pisze) Nie umiem stwierdzić jakim jest potworem, czytałem raz, że jest duchem, ale to chyba jednak nie jest prawda...
I to byłoby wszystko o filmie, moim zdaniem był naprawdę fajny, twórcy postarali się przy animacji, grafice, detalach, a polska wersja bardzo dobrze poradziła sobie z dubbingiem. Wydaje mi się jednak, że powinni skomponować więcej muzyki do tego filmu, ponieważ niektóre sceny były po prostu za ciche. Mimo to naprawdę polecam Wam go obejrzeć.
+ ciekawostka
Pamiętacie kota, który został pokazany w jednym klipie? Dracula opowiada wtedy o ludziach i o tym, że spędzają dużo czasu na oglądaniu zdjęć kotów. Jeżeli zaczekacie do samego końca to po napisach będzie krótka... Animacja? Właśnie z tym kotem. Wydaje mi się, że próbowali zrobić oś w stylu Nyan Cat, jednak... No cóż, jak dla mnie było to zbędne - wolałbym zobaczyć jakiś dodatkowy fragment z Moanicą.
Macie zamiar obejrzeć film? A może już obejrzeliście? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach!