Dziś zostały wam pokazane zdjęcia oraz filmik z TF2015. Jednakże, to jeszcze nie koniec!
Pojawiło się jeszcze parę fotografii, które wypadałoby wam pokazać.
Oto cyrkowe lalki FdC! Wspominałam wiele razy, że seria całkowicie mnie ''kupiła''.
W poprzednim poście mogliście ujrzeć tylko nową postać - Gooliope Jellington
Teraz mamy tu pozostałe upiorki z zakręconego cyrku. Szczerze mówiąc, lalki wyglądają jeszcze lepiej niż na pierwszych zdjęciach, szczególnie Honey. Najbardziej urzekła mnie właśnie ona oraz spacerująca po linie Toralei.
Powyżej mamy nowe postacie z filmu, który pojawi się tuż po Haunted.
Tak samo jak w przypadku cyrkowej serii - potworki zdecydowanie bardziej korzystnie wypadają na tym zdjęciu. Na początku Mouscedes King wyglądała koszmarnie, teraz jakoś bardziej się do niej przekonałam. Ma o wiele ładniej ułożone włosy oraz sukienkę. Najbardziej chyba spodobała mi się Elle Edee, którą z początku brałam za podróbkę Spectry. Jej ubranie jest nieziemskie!
Astranova i jej playset, pokazywany na wideo w poprzednim wpisie.
Bardzo ciekawe, że postać dzięki niemu lewituje! Wygląda to ekscytująco.
Sama lalka nowej postaci jest całkiem niezła, podobają mi się jej duże oczy, jedynie zmieniłabym ten hełm, bo jakoś nie trafił w mój gust, ale chodzi tu chyba o większą powierzchnię przyciągania, więc nie będę się czepiać :P
Frightmares, czyli centaury. Moim zdaniem to totalna klapa. Wyglądają naprawdę dziecinnie i kompletnie nie wpasowują się w klimat Straszyceum. Prawdopodobnie będzie jakiś odcinek, że upiorki je sobie wyśnią, ale... To po prostu kiepskie, a figurki/lalki sprawiają wrażenie mrożącego krew w żyłach (i to w złym tego słowa znaczeniu) romansu My Little Pony i MH...
Wielkie upiorki! No... i wieeeelka szkoda, że tylko trzy! I to w odwiecznym zestawieniu.
Przyznam szczerze, że wielkie upiorki naprawdę mnie zafascynowały. Chętnie przygarnęłabym Frankie czy Draculaurę. U Clawdeen dostrzegam dość poważny minus, a mianowicie okropnie niedopracowane buty... znów widać, że komuś się nie chciało pracować.
Ostatnie zdjęcie przedstawia Vinyl Figures. Oceniałam je już parę razy, więc nie widzę sensu powtarzania się na okrągło. Z wszystkich tutaj pokazanych VF, najbardziej spodobała mi się Spectra. Oczarowała mnie w każdym calu! <3
Podobają wam się lalki na zdjęciach? Co sądzicie o Frightmares oraz Vinyl Figures? Czy w wasz gust trafiły wielkie straszyciółki?
Uwaga, od niedzieli przez cały tydzień będę miała drobne problemy z dostępem do bloga, będę miała gościa. Co prawda, nie wyklucza mnie to z pisania, ale będę miała drobne problemy, dlatego nie zdziwcie się, jeśli w tym czasie nie będzie ode mnie postów.
Te fright mares wyglądają jak podróbki MH :|
OdpowiedzUsuńSiema nowiutkia jestem
OdpowiedzUsuńTe centaury to komplenty nie wypał :/ Wyglądają tak dziecinnie i kiczowato.
OdpowiedzUsuńTa seria cyrkowa (Freaky Du Chick) na prawdę bardzo mi się podoba. Lalki z tego nowego filmu (Boo York, Boo York) są ekstra. Astranova jakoś mi się specjalnie nie podoba (Ten jej playset też nie). A najgorsze są te kucyki (centaury). Jakieś takie... Dziecinne. Podobne do My Little Pony. Następne lalki-gigantki. Znowu Basic??? Czemu, Mattel??? Znowu te trzy! Żygam już tą trójką!!! (Dobra, może nie Draculaurą, bo to moja ulubiona postać.) A figurki śliczne.
OdpowiedzUsuńPomysł na te wielkie Monsterki jest genialny! Wygląda to strasznie ciekawie. No cóż, "Wielka Trójca"... Ale nie zmienia to faktu, że Frankie chętnie bym kupiła. Z nich trzech najbardziej przypadła mi do gustu. Ech... Żeby jeszcze była taka Toralei albo Rochelle ;P
OdpowiedzUsuńWszystkie wyszły tak cudownie, tylko te centaury to jakaś klapa całkowita ;-;
OdpowiedzUsuńSkoro Frightmares to centaury to dlaczego mają skrzydła? :/
OdpowiedzUsuńAvea je miała, ponieważ była hybrydą, połączeniem centaura z harpią.
Frightmares to centaury, a centaury nie mają skrzydeł.
Taki błąd ;_;