Nowe Mega Bloks

Pora powrócić do klockowego świata! Poniżej znajdziecie nowy, dosyć ciekawy zestaw oraz dwie upiorki, które nie zostały zaprezentowane jeszcze na blogu.

Na początek zacznijmy jednak od nowego zestawu. MegaBloks wybiega myślami już do grudnia, prezentując nam własną wersję kalendarza adwentowego.

W opakowaniu, oprócz "tajemniczych" niespodzianek, znajdziemy również trzy upiorki: Draculaurę, Frankie oraz Clawdeen. O dziwo, dziewczęta spodobały mi się, chociaż ani trochę nie przepadam za klockowymi straszyciółkami. Mają tylko jeden defekt- włosy. Jak postarano się przy strojach, aby nadawały zimowy klimat, tak fryzury zostały po raz kolejny powielone. Są powtarzane aż do znudzenia, przez co figurki wydają się mniej ciekawe. 

Cały zestaw został stworzony na podobieństwo kalendarza adwentowego, jednak zamiast czekoladek, znajdziemy w nim klockowe akcesoria oraz wymienione wcześniej upiorki. Każde z okienek kryje inną niespodziankę, chociaż ci mniej cierpliwi zapewne odkryją je już pierwszego dnia. 

Zostawmy już świąteczne zabawki i cofnijmy się nieco w nowinkach.

Do klockowej kolekcji została dołączona Catrine oraz Kiyomi.

I tu kolejna niespodzianka, kotołaczka naprawdę mi się podoba. Nie jest ona idealnym odwzorowaniem, mimo to widać, że się przy niej postarano. Strój bardzo ładnie pasuje do postaci.. Jestem mile zaskoczona, że panna DeMew wyszła im tak uroczo. Mogę jedynie się przyczepić masywnej bransolety, która gabarytowo nie pasuje do reszty oraz uszu, które ani trochę nie przypominają kocich.

Kiyomi Haunterly jest już mniej udanym tworem. Ani trochę mi się nie spodobała. Fryzura całkowicie zmieniona, dziwnie wyglądający pseudo naszyjnik, brzydki pas imitujący łańcuchy. Do całości dodano buty, które kolorystycznie do niczego nie pasują.

Podobają wam się nowe odsłony upiorek? Co myślicie o kalendarzu? Podoba wam się ten pomysł?