Znalazłam nowe zdjęcia lalek z serii I love Shoes, na których widać zarówno tył, jak i przód. Zacznijmy od Draculaury, która według mnie prezentuje się tutaj nawet nie najgorzej, chociaż mam wątpliwości, dotyczące żółtego koloru. Po prostu mi do niej nie pasuje, ale jest to tylko moja opinia. Makijaż z bliska wydaje się za mocny. Co do artu: fryzura niemalże cała wzięta z obrazka z serii Dawn Of The Dance. Reszta jest całkiem niezła, chociaż buty to tylko mieszanka starych pomysłów Mattela, tak jak w przypadku Cleo.
Pora na Cleo. Pierwsze, co mnie razi, to fryzura. Chodzi mi o tą na art'cie. Jest, jakby to nazwać... puszysta, co nie pasuje do Cleo. Zresztą i tak różni się od fryzury na lalce, która jest prosta i według mnie ładniejsza. Strój nie jest jakoś strasznie wymyślny, a buty są praktycznie bardzo podobne, tylko mają inne kolory.
Osobiście, dla mnie ta seria jest tylko dodatkową kategorią, dzięki której Mattel się wzbogaci o kolejne tysiące, możliwe nawet, że miliony, ale widać, że coraz mniej serca wkłada w projektowanie strojów.
Zamierzacie którąś z nich kupić w przyszłości? Która jest ładniejsza?
Jestem pewna ze ich nie kupie , ale jeśli miałabym wybierać którą chce ,to Draculaura :)
OdpowiedzUsuńMogłaś powiedzieć, że ja to Ci powiedziałam.
OdpowiedzUsuńO co Ci chodzi? Przecież sama znalazłam tą nowinkę-_-
UsuńJa Ci ją przesłałam na E-meila -.-
UsuńAaaa... to wszystko jasne. Na mail'a nie wchodzę praktycznie w ogóle, to dlatego.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń