Strony

piątek, 20 listopada 2015

Zapakowana rozpakowana Meowlody, czyli Ghouls' Getaway już w pudełkach

Pamiętacie jeszcze pierwsze zdjęcia promocyjne z serii "Ghouls' Getaway"? Jeden ze szczęśliwych posiadaczy powiększył kolekcję o jedną z upiorek właśnie z tej serii- Meowlody. W związku z tym, postanowił podzielić się zdjęciami swojego nowego nabytku z resztą internautów. 
Ponieważ lalka jest już nam znana a jej opis możecie zobaczyć w TYM poście, zajmę się przede wszystkim opakowaniem, w którym umieszczono kotołaczkę.


Plus dla grafików za art, który od razu mi się spodobał i niewątpliwie przyciąga do siebie wzrok obserwatora. Meowlody wyszła na nim na psotną oraz niezwykle pewną siebie kotkę, co bardzo mi się podoba. Bez swojej siostrzyczki oraz Toralei u boku w końcu zaczęła się wybijać i być bardziej widoczną. Córka kotołaków nie spogląda również przez ramię, co ostatnimi czasy było bardzo częstą pozą wykorzystywaną w artach. Dzięki temu dodaje to nieco urozmaicenia oraz odświeżenia od tak dobrze znanych nam i powielanych ułożeń ciała upiorek. 
Do myśli przewodniej całej serii również wpasowało się pudełko, które w każdym detalu nawiązuje do tropikalnej plaży. Tło znajdujące się za lalką kojarzy się z krwistym zachodem słońca.
Z tyłu pudełka mamy również krótki opis serii oraz informację, że oprócz Meowlody możemy także nabyć Spectrę oraz pannę Long. 
Nie mogę pominąć również porównana lalki do artu, pomiędzy którymi widać małe różnice. 
Na pewno każdemu rzuciło się już w oczy, iż dodatki na zabawce są o wiele masywniejsze. Na portrecie upiorki naszyjnik oraz ozdoba na głowie są o wiele mniejsze, subtelniejsze i delikatniejsze, co prezentuje się zdecydowanie lepiej. 





Szybki wgląd na samą zawartość pudełka, która jest dla potencjalnego posiadacza najważniejsza. 
Być może to złudzenia, jednak odnoszę wrażenie, iż Meowlody posiada delikatnego zeza. W szczególności jest to widoczne na zdjęciu, gdzie potworka jest jeszcze w pudełku.
Po zdjęciu "kwiatowej" ozdoby z włosów można zaobserwować, że kucyk znajduje się o wiele niżej niż na rysunkowej wersji. 
Dzięki "usunięciu" naszyjnika możemy przyjrzeć się dokładnie sukience oraz jej krojowi. Posiada ona tylko jedno ramiączko. Wydaje mi się, że bez masywnej ozdoby, okalającej zgrabnej szyi oraz ramion, kreacja prezentuje się nieco lepiej.


Co sądzicie o tropikalnej odsłonie Meowlody? Podoba wam się jej opakowanie oraz art? Planujecie powiększyć swoją kolekcję o tą lalkę?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy wam za wszystkie komentarze :)