Żegnam, ale nie na zawsze...

Jak wiecie nie udało mi się przejść okresu próbnego. Sam okres przeszłam, ale nie zdałam...

Nie piszcie, że mi współczujecie i takie tam, bo nie oto mi chodzi.

~~~~

Chciałam podziękować wszystkim, którzy na mnie głosowali, ale i na tych, którzy na mnie nie głosowali.

Zmierzyłam się z paroma hejtami po drodze, ale nie szkodzi.

Jakoś dałam radę :)

~~~~

Bardzo chciałam podziękować Kasi i Magicrose, które były dobrą konkurencją, ale i dobrymi przyjaciółkami. Z Kasią miałyśmy małą spinę, ale co tam!

Wspierałyście mnie i pomagałyście...Te wszystkie rozmowy! Ach :3

~~~~

Chciałam podziękować Tacie, który słuchał o "My'u" cały czas. Wysłuchiwał moich problemów z dziewczynami i czasami podrzucał nowinki. Dzięki Tato...Kocham Cię <3

~~~~

Podziękowania należą się również mojej Mamie i Babci. Chociaż o tym nie wiedziały wiem, że i tak by mnie wsparły. KOCHAM WAS :*

~~~~

Dziękuje wszystkim moim blogowym przyjacielom, którzy wspomagali mnie od samego początku.

Głosowali na mnie, dodawali mi otuchy i najważniejsze...byli.

~~~~

Chciałam również podziękować Lorraine i Aleksie, a tak naprawdę Ewelinie i Oli. To ona dały mi tą wspaniałą szansę i możliwość by pisać na tak cudownym blogu. Wszystkie Wasze uwagi, komentarze, przekleństwa ^^ pomogły mi uporać się z tym. Po wynikach obydwie podniosłyście mnie na duchu i uświadomiłyście mi, że nigdy nie można się poddawać.

~~~~

DZIĘKUJE...

Jeszcze nieraz o mnie usłyszycie.

  Amelia...